Skandynawia- rok 2014. Szwecja - kraina jezior i reniferów. Norwegia - kraj gór, wielorybów i białych plaż dalekiej północy. Lofoty.
Rozdział XX
Pożegnanie z Lofotami
Stoję sama na rufie promu. Żegnam się z Lofotami. Z jednej strony jest mi smutno, ale z drugiej jestem szczęśliwa, że mogłam tutaj być…. Lofoty żegnają nas przepięknym zachodem słońca…
A Mati w tym czasie sprawdza maile… Wiemy od dawna, że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa…
Zjeżdżamy z promu. Jedziemy na południe.
Trochę się denerwuję. Landek znowu zaczyna mieć jakieś kłopoty. A tu mamy: po pierwsze serpentyny, a po drugie parę samochodów na ogonie. Mati wchodzi w zakręty trochę spięty. Stara się jechać nie za wolno… Ale pod maską Landka coraz bardziej klekocze. Wizja wjechania na jakikolwiek lodowiec niestety się oddala. A tak liczyłam, że będziemy chociaż na jednym. Niestety Landek może nie dać rady. Trochę chce mi się płakać, bo przede wszystkim dla lodowców chciałam wrócić do Skandynawii :( Co zrobić. Trudno…
Strzałki znajdują parking leśny nad samym fiordem, przy białej drodze na Dyping – zjazd z E06 w prawo na drogę 835. Jedziemy przez 8 kilometrowy, wykuty w skale tunel… Wrażenie przy tego typu tunelach jak zwykle na granicy klaustrofobii…
Dojeżdżamy do Strzałków.
Pierwszy nocleg po opuszczeniu Lofotów, widokiem wynagradza nam nostalgię związaną z powrotem…
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!