Skandynawia - rok 2012. Norwegia. Szwecja. Fiordy, Droga Trolli, pierwsze spotkanie z białymi plażami i to co najpiękniejsze - lodowce... :)
Rozdział VI
Alesund i Trollstigen. Spotkanie z Trollami ;)
Po wyruszeniu z naszej pięknej plaży w Bremanger obieramy kierunek na Trollstigen – Drogę Trolli. Po drodze spotykamy sympatycznego Polaka. Pokazuje nam most, pod którym podobno w godzinach popołudniowych zazwyczaj chodzą ławice makreli. Mati z Filipem idzie łowić. Okazuje się, że na makrele również miał ochotę pokaźnych rozmiarów dorsz i… Skończył na naszym grillu ;(
Po drodze zatrzymujemy się w Alesund i idziemy do Parku Oceanu Atlantyckiego, jednego z największych oceanariów w Europie.
Oceanarium jest fantastyczne.
W wielkim basenie pływają płaszczki tak oswojone, że podpływają do ręki licząc na jakieś płaszczkowe smakołyki ;)
Płaszczka (Batoidea)
Można tam zobaczyć jak nurek karmi ryby.
Dorsz atlantycki (Gadus morhua)
A wielki zębacz pasiasty robi na nas naprawdę duże wrażenie.
Zębacz pasiasty (Anarhichas lupus)
W oceanarium jest jedno pomieszczenie, w którym można podziwiać morską faunę naprawdę całkiem z bliska.
Krab (Brachyura)
Rozgwiazda (Asteroidea)
Żegnają nas prześmieszne, trochę niezdarne pingwiny :)
Pingwin peruwiański (Spheniscus humboldti)
Pingwiny peruwiańskie (Spheniscus humboldti)
Docieramy do Alesund i Drogi Trolli. Droga Trolli jest niesamowita. Jadąc nią pod górę 12 metrowym zestawem trudno się nie bać.
Po zboczach spływają potężne wodospady.
Z punktu widokowego można zobaczyć drogę w całej okazałości
Na samej górze zostawiamy samochód i dalej idziemy piechotą. Ten surowy świat pełen skał, śniegu i wodospadów jest jakby specjalnie dla nas stworzony – jest pięknie.
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!