Rozdział XIII
Marzenie Kubusia.
Przy naszej plaży na morzu unosi się dmuchana platforma zabawowa z trampolinami, huśtawkami itp. Kubuś od początku marzy o zabawie na w/w. Nie jest to atrakcja zbyt tania 50 kun od osoby za godzinę. Co daje 250 kun za godzinę zabawy dla naszej całej Rodzinki (175 zł). Ale marzenia należy spełniać… Kubuś jest szczęśliwy :D
Koszty się zdecydowanie zmniejszają. Kasia rezygnuje z zabaw na i w wodzie ze względów oczywistych, bo kobiecych – postanawia zostać w przyczepie i poczytać. Ja stwierdzam, że nie ma sensu kupować wejściówki dla mnie, ponieważ skakanie po niestabilnym, dmuchanym, śliskim podłożu i ciągłe wpadanie do wody, pod wodę a potem znowu wdrapywanie się na nadmuchanego stwora nie jest moją pasją życiową. Chcę tylko wylecieć jak z katapulty z wielkiej poduchy. Raz i wystarczy :) Potem mogę robić chłopakom zdjęcia. Całe szczęście, że tak decyduję. Już po minucie wiem, że to nie dla mnie zabawa. Jeden wylot z w/w katapulty i oddaję bransoletkę Filipowi. Niech się chłopaki męczą. Ja wskakuję do pontonu, pływam naokoło platformy i focę. Koszt w tym momencie ograniczył się do 150 kun (105 zł) – do przeżycia :)
Rzeczona katapulta
Niestety brakuje mocnych na katapultowanie Matiego. Wspólne siły Filipa i Kuby nie wystarczają… Kuba z Filipem skaczą tak mocno na poduchę, że wybija ich do wody a Mati zsuwając się z poduchy robi tylko małe plum ;D
Chodzenie po pływających kręgach.
A właściwie spadanie z nich ;)
Wspinanie się na skocznie – w różny sposób.
Skoki do wody ze skoczni.
Skoki do wody z huśtawki…
Po godzinie nasi mali i duzi mężczyźni ledwo żyją ;D
Szczerze mówiąc ja też jestem wykończona. Godzina płetwowania w pontonie naokoło niemałej platformy, robienie fotek z jednoczesną walką ze znoszącym ponton prądem – wszystko mnie boli :( Ale chłopaki będą mieli na pewno większe zakwasy ;D Schodzą z platformy jęcząc, a ja już na brzegu pijąc kawkę, odpoczywam i sklecam wierszyk:
Platforma
”Na morzu platforma do skoków pływa,
trampolin, huśtawek tutaj nie zbywa.
Woła platforma – chodźcie dzieciaki,
zabawa w skoki jest pełna draki.
Jak małe piłki dzieci fikają,
raz na platformie, raz w wodzie znikają.
Wesoło się przy tym śmieją ich buzie –
bawią się dzieci małe i duże” :)
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!