Nowa Zelandia
V. Zdrowie
1.Konieczne jest zabranie ze sobą środków na owady:
-odstraszacze
-maści łagodzące skutki ukąszeń – maść sterydowa
-dobrze też mieć ze sobą maść z antybiotykiem – gdyby miejsca po ukąszeniach były mocno zaognione.
Są miejsca, gdzie można zetknąć się z chmarami, boleśnie tnących maleńkich meszek (muszki). Ukąszenia po nich goją się do kilku tygodni i w stanach, gdy reakcja organizmu na ukąszenia jest bardzo silna, typu duże zmiany skórne, gorączka – mogą wymagać przyjęcia antybiotyku – ogólnoustrojowo.
Zostaliśmy boleśnie, przez w/w meszki, pokąszeni i uwierzcie – bardzo ciężko było złagodzić piekąco-swędzący ból po ukąszeniach. Zmiany w przypadku Pana Męża goiły się około 1,5 tygodnia, w moim przypadku – 3 tygodnie. Pomimo włączenia leczenia. Dlatego tak istotne jest posiadanie środków na skórę odstraszających insekty.
2.Urazy
-dobrze jest mieć leki p/bólowe, p/zapalne w postaci żeli/maści typu: ketonal, lioton, altacet
-opatrunki bandaż gazowy, gaziki jałowe, plaster z gazą, octenisept
-w przypadku konieczności usztywnienia nadgarstka, lub śródręcza przy przesileniach, lub drobnych urazach (gdy nie ma bezwzględnej konieczności udania się do lekarza) i nie posiadaniu mieękkiej ortezy – pokazuję sposób na szybkie i łatwe zrobienie usztywnienia.
Wieczko z chusteczek pampersowych (z reguły w podróży je mamy – przydają się do mycia w sytuacjach braku wody – zarówno mycia człowieków, jak i innych rzeczy wymagających doczyszczenia).
Plastikowe wieczko jest w kształcie prostokąta 15/7 cm – w sam raz na nadgarstek, lub śródręcze.
Oklejamy go plastrem z gazą z metra, żeby plastyk mnie nie parzył, potem obandażowanie i proszę jaka piękna ortezka.
Końcówki sklejam zwykłym plastrem, żeby się nie zsuwały, obcinam palce z cienkiej rękawiczki Pana Męża (moje są za małe, żeby wejść na ortezę)
I voala… Czyż nie pięknie ;D
A najważniejsze, że skutecznie… :)
Oczywiście mówimy o nadwyrężeniach nie wymagających konsultacji z lekarzem, lub o czasie zabezpieczenia do momentu takowej konsultacji.
Komentarze
fotoeskapady
10 czerwca 2022 o 16:56
Bardzo dziękuję za komentarz. Mówi on, jak bardzo różni się odbiór świata, w zależności od tego kto go doświadcza. Pozdrawiam serdecznie Sabina
janusz
05 czerwca 2022 o 10:34
n. zealand, 90% kraju nie ma zasiegu. zasieg tylko w miastach i na glównych drogach. czasem trzeba przejechac 100 km zeby miec zasieg. leje. nie mozna WOGÓLE wysiadac z auta bo meszki. zawsze i wszedzie. leje. nazi department of tourism zabrania wszystkiego, wszedzie. spanie na dziko to bullshit – albo masa niemców, albo o 6tej rano przychodzi nazi i daje mandat. leje. depresja. kilo baraniny w sklepie 40 dolarów. surowej. gotowej do jedzenia nie ma. kilo czeresni 40 dolarów. leje. benzyna w cenie europy, dwa razy wiecej niz w australii. 4 razy wiecej niz US. leje. meszki. cale fjordy nie maja dróg, sa niedostepne. meszki. leje. komary i baki w arktyce to zero w porównaniu do meszek. leje. zeby znalezc miejsce na noc, trzeba pojezdzic ze 2-3 godziny, wszedzie ploty i zakazy. wszedzie!!!!! aplikacje z miejscami do spania wysylyja wzystkich niemców na malutkie parkingi na 5 aut, stoi sie drzwi w drzwi, jak przed supermarketem. jak sie stanie z boku, to mandat. leje. meszki. nie mozna zagotowac wody bo meszki. i leje. trzeba przeskakiwac wyspe z poludnia na pólnoc, albo wschód zachód zeby nie lalo. n.z. jablka po 5 dolarów za kilo. te same jablka wszedzie indziej na swiecie po 1.50 dolara. aftershave za 50 dolarów w normalnym swiecie tam kosztuje 180.
wszystkie mosty sa na jedno auto, poza Auckland. miasteczka wygladaja tak: bank, china takeout, empty store, second hand ze starymi smieciami, empty store, china takeout, second hand, bank and so on – kompletny upadek i depresja. pierwszy raz w zyciu kupowalem w second handzie. wejscie na gorace kapiele 100 dolarów. dwa razy psychopaci zagrazali mojemu zyciu (wyspa pólnocna, srodek-wschód), jeden z shotgunem. policja to ignoruje.
co by tu jeszcze? jest pare dobrych rzeczy, wymieniam zle, bo NIKT tego nie mówi. bardzo latwo zarejestrowac auto, ubezpieczenia nieobowiazkowe i tanie. przeglad co 6 miesiecy. w morzu sie nikt nie kapie, poza surferami, zimno, prady. meszki doprowadzaja do obledu.nie ma na nie sposobu. wszedzie mlodociane adolfki. tysiacami. supermarkety, maja ich 3, sa tak zle,ze nie ma co jesc. marzy sie o powrocie do swiata i normalnym jedzeniu. ogólnie marzy sie o normalnym swiecie, caly czas odlicza dni do wyjazdu . w goracych wodach maja amebe co wchodzi do mózgu. no chyba ze sie zaplaci 100 dolarów za wstep, to mówia ze nie ma ameby
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!