LatoNaturaPodróżePolskaRodzina

Kraina Wielkich Jezior. Mazury. Kraina Dzikiego Konika Polskiego. Magia przyrody Jeziora Nidzkiego

308.2020
Powrót do spisu treści

Rozdział  V
Jezioro Nidzkie – magia świata przyrody.

01, 02.07.2020 – środa, czwartek

Jezioro Nidzkie, to część Krainy Wielkich Jezior, którą będziemy przemierzać pierwszy raz.

Żeby się dostać na to, wg wielu żeglarzy i ludzi znających Puszczę Piską, najpiękniejsze jezioro w Polsce, trzeba przepłynąć przez śluzę na Guziance. Z reguły są do śluzy spore kolejki. My mamy jednak szczęście, ponieważ jesteśmy na Mazurach na początku sezonu, a dodatkowo z powodu pandemii ludzi jest, póki co, mniej niż normalnie. Dodatkowo parę dni przed naszym przypłynięciem otworzyli nową śluzę na Guziance, której przepustowość jest zdecydowanie większa… Oficjalne otwarcie będzie dopiero 3 lipca, więc przepływamy – nieoficjalnie…😀

W śluzie najważniejszym jest przycumowanie (można złapać cumę ”śluzową”, najlepiej podebrać ją bosakiem, lub założyć swoją, długą cumę na biegowo na dalbie) oraz chronienie burt i masztu. Warto też jest odbijacze mądrze pozakładać, z przewidywaniem zmiany wysokości lustra wody, żeby nagle burtą nie przyorać powyżej/poniżej odbijaczy – jeden odbijacz dobrze jest mieć na luźno. Trzeba jednak uważać, żeby nie wpadł do wody.  Nam się to przydarzyło przy wypływaniu ze śluzy – bosak pod ręką bardzo pomógł…😉 Tak, czy siak w śluzie dobrze jest mieć oczy dookoła głowy. Dla uspokojenia tych, co nigdy śluzą nie przepływali – to nic strasznego. Obsługa bardzo pomaga 😀.

Z uwag dodatkowych – do września 2020 roku, ze względu na pandemię przepłynięcie śluzą jest bezpłatne, potem będzie naliczana płatność. Warto jest w internecie informacje co do wprowadzenia płatności sprawdzać https://bialystok.wody.gov.pl/aktualnosci/846-wody-polskie-oddaja-do-uzytku-nowa-sluze-guzianka-ii-w-rucianem-nidzie

Śluza powoli się napełnia wodą. Poziom wody w śluzie wyrównuje się poziomem Jeziora Guzianka Mała, które leży powyżej poziomu Jeziora Bełdany.

Wrota śluzy się otwierają i wypływamy na Jezioro Guzianka Mała, a potem na piękne wody Jeziora Nidzkiego…

Do mostu płyniemy jeszcze na silniku, wolniutko, ale już napawając oczy pięknem przyrody…

Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos)

Zachwycające są kormorany, odpoczywające na powalonych do wody drzewach.

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Niestety nadal nie mam świadomości, że mam zapis zdjęć JPG basic… Orientuję się dopiero wieczorem, podczas zgrywania zdjęć z karty na komputer.

Stawiamy maszt (oczywiście w śluzie musi być złożony)

i wypływamy na otwartą przestrzeń Jeziora Nidzkiego.

Na początku jeszcze chwilę wieje…

Ale potem wiatr ucicha, a my napawamy się pięknem i ciszą jeziora, gdzie załączenie  silnika równa się brakowi kultury i wrażliwości.

Tzn. Mati znowu tak bardzo się nie napawa 😉😀

Jak to przy swojej żonie, nie wiadomo już który raz, ma odsłonę rodem wziętą z filmu Rejs ”A w filmie polskim, proszę Pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę Pana. Nic. Taka, proszę Pana… Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. (…) ” 😂

Dla mnie jednak dialogi są przepiękne w tym filmie pt. “Jezioro Nidzkie – magia świata przyrody”

Najpiękniej reżyseruje natura – cisza i dialogi trzciniaków…😀

Ale tak naprawdę, ta cisza i spokój działa nawet na, uwielbiającego przechyły oraz ostry wiatr, Pana Męża…

Tylko nastolatek nie wychyla nosa spod pokładu, gdzie buszuje z Harrym Potterem w świecie magii. Dajemy mu spokój – czas na napawanie się ciszą i pięknem natury jeszcze przyjdzie… Jesteśmy tego pewni…😀

A jak łódka spokojnie płynie, ledwo płynie 😉, to ja mogę fotografować, z wielkim zapałem. Natomiast jeżeli chodzi o jakość, to tak jak na jeziorze – pełna flauta…🤦‍♀️ JPG basic nadal rządzi…😢

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus

Widzę parokrotnie młode perkozy dwuczube, które już są całkiem duże i minął dla nich czas, kiedy pływały ukryte bezpiecznie pomiędzy piórami rodziców…

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus) , młody.

Szkoda, bo moim fotograficznym marzeniem jest właśnie takie zdjęcie – młode spoglądające spośród piór rodziców. 

I nagle widzę parę perkoza blisko trzcin, pływają osobno. Tzn. jeden płynie,

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus)

a drugi zażywa chwil relaksu…

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus

A spomiędzy piór jednego z rodziców, najprawdopodobniej mamy (zażywający relaksu perkoz, jakoś tak bardziej wygląda mi na tatusia 😉), wystaje główka maleństwa… Pewnie późniejszy lęg 😀.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

Maleństwo siedzi u mamy, ale ciekawsko na świat spogląda…😀

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

Czasem zerka do wody, jakby chciało rybkę złowić, albo samodzielnie popływać,

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

ale z wygodnego i bezpiecznego miejsca u mamy nie rezygnuje…😀

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

A rybkę donosi tatuś, który po chwili odpoczynku, wrócił do rodzicielskich obowiązków… 🐟😀

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus)

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodym, karmienie.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodym.

Niestety postanawia latorośli zaserwować przekąskę nie od naszej strony…🤷‍♀️

W pewnym momencie nad trzcinowiskiem pojawiają się błotniaki stawowe.

Błotniaki stawowe (Circus aeruginosus), samiec i samica

Krążą ponad trzcinami.

Błotniaki stawowe (Circus aeruginosus), samiec i samica

Perkoz z młodym na grzbiecie natychmiast chowa się w trzciny.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

Drugi z rodziców też dołącza.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodym.

Błotniaki obniżają lot i raz za razem znikają w trzcinach. Myślę, że mogą tam mieć gniazdo.

Są piękne…

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samica.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samica.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samica.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samica.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samiec.

Jestem zdziwiona taką bliskością gniazdowania perkozów i błotniaków. A może błotniaki  tylko przylatują tutaj polować… Jedno jest pewne – perkozy na pewno zbyt pewnie się nie czują, gdy błotniaki się pojawiają…

Mamy cały czas flautę, więc mam czas i możliwość dłuższej chwili fotografowania zarówno perkozów, jak i błotników. Bardzo mi szkoda, że miałam przestawiony aparat. Nie wiadomo kiedy taka okazja fotograficzna trafi mi się ponownie – i czy w ogóle…🤷‍♀️

Flauta nie flauta, jednak łódź płynie i trzcinowa, perkozowo-błotniakowa wysepka zostaje z tyłu. Mijamy Leśniczówkę Pranie, w której znajduje się  Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

I powoli, po zupełnie już teraz gładkiej tafli jeziora

dopływamy do mariny w Krzyżach.

Przy samej marinie jeszcze podziwiam refleks trzcin na jeziorze 

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

i pięknie kontrastujące na nim perkozy…

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), dorosły z młodym.

Julka z Markiem i dzieciakami dopłynęli wcześniej. Zdążyli nawet zjeść obiadokolację.

My po zacumowaniu, biegniemy do Gospody u Kaczorka  – mamy informacje, że jest tam pyszne jedzenie. Dzieciaki Marków idą z nami, a oni sami mają dołączyć później.

Jest godz. 20.30. W połowie drogi zaczyna padać, a w momencie, gdy docieramy do gospody leje już jak z cebra. 

No i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że posiłki w gospodzie wydaje się do godz. 20.00. 😯🤦‍♀️

Jednak, gdy właścicielami są ludzie otwarci na drugiego człowieka, to ulitują się nad zmęczonymi, głodnymi żeglarzami, którzy po całym dniu na gotowanie sił nie mają – otworzą dla Ciebie kuchnię i pyszny obiad dostaniesz…😀

Bardzo, bardzo dziękujemy i właścicielowi, i kucharkom. Siedzimy sobie w miłym wystroju, jedząc naprawdę przepyszne jedzenie. Oprócz kuchni mięsnej, możecie tutaj również zjeść fantastyczne wegetariańskie naleśniki ze szpinakiem. Zjadłam – mniam…  😋🥗😀

https://krzyze.mazury.pl/

Krzyże to miejsce, które dla Matiego łączy się ze wspomnieniami z dzieciństwa. Jeździł tutaj z rodzicami. Oczywiście, jako nastolatek musiał rozrabiać, więc wymykał się nad ukryte w lesie jeziorko, żeby w ukryciu papieroski podpalać… No cóż – lepiej, żeby nasze dzieciaki tego nie czytały… 🤦‍♀️😉😂. Tym bardziej, że Pan Tata zgubny nałóg porzucił, zanim dzieciaki się pojawiły…😉😀

Nastoletnie grzeszki, nastoletnimi grzeszkami, ale ukryte jeziorko leśne kusi przyrodniczymi spotkaniami i nastrojem, jaki tylko leśne jeziorka mają. Dlatego bardzo chcę się na ten świt z Panem Mężem wybrać.

Niestety leje dalej.

Budzę się o czwartej, o piątej i ciągle pada…🙄 Dopiero około godziny szóstej rano chmury się rozpierzchają, a świat oświetla poranne słońce. Wymykam się sama, nie chcąc narażać Matiego na przedzieranie się przez las kapiący nocnym deszczem – w końcu nie każdemu takie rozrywki odpowiadają…😉😀 Jeziorko odwiedzimy następnym razem, a dzisiaj pofotografuję pośród trzcin…

Witam się z zimorodkiem, który przysiadł na sąsiedniej łódce…

Zimorodek zwyczajny (Alcedo atthis)

Prawdziwy Jack Kingfisher 🏴‍☠️😉😁

Zimorodek zwyczajny (Alcedo atthis)

Z pomostu ”Dzień dobry”, z poważnym spojrzeniem, mówi mi wrona siwa.

Wrona siwa (Corvus corone)

Wrony już takie spojrzenie mają…😉

Wrona siwa (Corvus corone)

Parę chwil z kaczkami. Jedna z kaczek krzyżówek jest przepięknie upierzona – prawie albinoska…

Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos)

Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos)

W trzcinach, pod czujnym okiem mamy, śniadanie je młoda łyska…

Łyski zwyczajne (Fulica atra) , dorosła z młodą.

Łyska zwyczajna (Fulica atra) – młoda.

Gdy tylko podpływa inna łyska, to jak to u łysek bywa – kończy się awanturą…

Łyski zwyczajne (Fulica atra)

Ten kto łyski zna wie, że łyskowe awanturki są i ostre, i głośne…🤦‍♀️😂

Łyski zwyczajne (Fulica atra)

Łyski zwyczajne (Fulica atra)

Ale też z reguły kończą się ucieczką intruza i niczym więcej…😉😀

Łyski zwyczajne (Fulica atra)

Mama tylko jeszcze czujnie się rozgląda

Łyska zwyczajna (Fulica atra)

i płynie w trzciny, gdzie strategicznie schowała się jej latorośl…

Na wodzie w trzcinach łyski, a na trzcinach podlot trzciniaka, który jakąś chwilkę siedzi – pewnie czekając na śniadanie.

To wypatruje rodziców.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

To się drapie.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

To znowu wypatruje

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

i dziobek w górę wyciąga, na wszelki wypadek trzecią powiekę przymykając, jakby coś do dziobka miało wlecieć.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Nie wlatuje…🤷‍♀️🙄 No to się znowu drapie…😂

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Minę z wyczekującej, na lekko znudzoną zmieniając – ileż czekać na śniadanie można…? 🤷‍♀️😉😀

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Piórka czyści.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Minę skwaszoną przybiera.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

I znowu przechodzi do postawy wyczekującej…

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Ale rodziców dalej nie ma…🤷‍♀️

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Chwila przeciągania

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

i chyba stwierdza, że w złym miejscu czeka na śniadanie, bo przelatuje dalej…

Może w końcu ktoś mnie znajdzie i nakarmi – pewnie myśli…🥗😉😀

Trzciniak zwyczajny (Acrocephalus arundinaceus), podlot.

Miałam wielką chrapkę fotograficzną na trzciniakowe karmienie, ale chociaż się go nie doczekałam, to i tak sesja z młodym perkozem była wesołym momentem tego poranka 😀. Mam też nadzieję, że rodzice w końcu go nakarmili. Zresztą pewnie tak, bo brzuszek ma grubiutki i na zbiedzonego nie wyglądał…😉😁

Mati się jednak budzi i znajduje mnie pośród trzcinowego świata. Dobry mąż zawsze wie, gdzie żony należy szukać…😉😀

Fot. Pan Mąż 😉

Postanawiamy pomimo tego, że jest już siódma rano pójść nad leśne jeziorko, z czasów nastoletniego rozrabiania Pana Męża..😉😀

Las pachnie grzybnią i tą świeżością, którą daje nocny deszcz…

Runo tutaj tworzą całe polany leśnego rozmarynu – jest to nazwa ludowa, ale mnie się ona bardzo podoba. Bo też bagno zwyczajne z rodziny wrzosowatych, prawdziwy rozmaryn niesamowicie przypomina. Ale pachnie inaczej…

Bagno zwyczajne (Rhododendron tomentosum)

Bagno zwyczajne (Rhododendron tomentosum)

Z ciekawostek dotyczących bagna zwyczajnego przytoczę tutaj, że w medycynie ludowej znane jest jako środek stosowany zewnętrznie o działaniu łagodzącym w zapaleniu stawów, bólach pleców, reumatyzmie, leczeniu świerzbu, liszajów i innych chorób skóry oraz do płukania jamy ustnej przy bólach zębów, a także wewnętrznie przeciw astmie i krztuścowi. W homeopatii ziele oraz liście bagna stosuje się jako środek drażniący skórę i przeciwgośćcowy. A Wikingowie, którzy od zawsze mnie fascynują, dodawali wyciąg z bagna zwyczajnego do piwa w celu zwiększenia jego ”mocy”. Pierwszy raz bagno zwyczajne widzę, dlatego parę słów o nim napisałam…😀

Jednak na pierwsze śniadanie nie próbujemy bagna zwyczajnego, tylko pełnymi garściami zajadamy przepyszne jagody…😋

Borówka czarna (Vaccinium myrtillus)

Jeziorko okazuje się tak piękne jak opowiadał mi Mati, a właściwie jeszcze piękniejsze… Jakby środek lasu krył prawdziwy skarb…😊

Brzegi są grząskie i porośnięte świeżą trawą oraz kępami trzcin.

A nad jego, odbijającym refleksy drzew, gładkim lustrem przelatuje kormoran.

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Jestem zachwycona tym leśnym jeziorem.

Fot. Pan Mąż 😉

Takie miejsca tworzą nastrój magii… A może to magia tworzy takie miejsca…💚😊

Powoli wracamy przez las na łódkę.

Od dzisiaj już płyniemy na północ, ponieważ za dwa dni kończy nam się pierwsze w tym roku mazurskie żeglowanie. Drugie planujemy na sierpień. Ale to jeziorko na pewno zostanie na liście moich miejsc, do których będę powracać…💚

Pola przy lesie pięknie malują kolorami…

Na wiejskich płotach i drzewach królują gąsiorki.

Gąsiorek, dzierzba gąsiorek (Lanius collurio), samiec.

Gąsiorek, dzierzba gąsiorek (Lanius collurio), samica

Mati idzie na jacht, a ja jeszcze postanawiam chwilkę pofotografować na brzegu jeziora.

Bo jak przejść obojętnie obok, buszujących w bagnistych wspaniałościach, jaskółek dymówek…?

Jaskółki dymówki (Hirundo rustica)

Jaskółki dymówki (Hirundo rustica)

Jaskółki dymówki (Hirundo rustica)

Jak pominąć wspaniałego, pełnego elegancji łabędzia niemego, czyszczącego swoje białe, piękne pióra w porannym słońcu…?

Łabędź niemy (Cygnus olor)

Łabędź niemy (Cygnus olor)

Łabędź niemy (Cygnus olor)

Łabędź niemy (Cygnus olor)

Po prostu nie można pominąć…😀

Robię jeszcze fotkę potrzosowi, 

Potrzos (Schoeniclus schoeniclus

co śmiesznie się wyciąga w górę, jakby chciał pokazać, że jest wyższy niż jest…😉😀

Potrzos (Schoeniclus schoeniclus

I perkozowi, który właśnie upolował małego okonia.

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus). Okoń pospolity(Perca fluviatilis)

I już biegnę na naszą łódkę, która spokojnie razem z kolegą Łempikiem kołysze się na kei,

i serwuje mi pyszną kawkę, w wykonaniu Pana Męża…☕😉😀

Piękny był ten poranek w Krzyżach po deszczowej nocy…💚

Jemy śniadanie, mała kąpiel i wypływamy w drogę powrotną. 

”Do widzenia” – z szuwar mówi nam kaczka ”prawiealbinoska”…😀

Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos)

A Jezioro Nidzkie wiejąc wietrzykiem o sile 2B, mówi nam wesołe – ”Dzień dobry…”😀

Flauty ani śladu, natomiast taka siła wiatru pozwala na fotografowanie.

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus).

Perkozy trochę walczą z falami…

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), młode

Ale w całokształcie falami się nie przejmują…😀

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), dorosły z młodymi.

To samo dotyczy kormoranów…

Łapię jeszcze unoszącą się na wietrze czaplę siwą.

Czapla siwa (Ardea cinerea)

Czapla siwa (Ardea cinerea)

I dopływamy do trzcinowej wysepki, przy której płynąc do Krzyży obserwowaliśmy perkozy i błotniaki stawowe.

Perkozów nie widać, ale błotniak się pojawia. Niestety nie tak blisko jak ostatnio i tylko samiec. Zaczynam fotografować prosząc Matiego, żeby podpłynął mi bliżej i wyluzował żagle. Ale Pan Mąż zmęczony wczorajszym pływaniem w stylu z filmu ”Rejs” 😉 i ucieszony po pierwsze wiatrem, a po drugie możliwością pościgania się z Markiem sterującym w tym momencie na Łempiku udaje, że nie słyszy i idąc w ostrym przechyle mija wysepkę w tempie wolnym inaczej…💨⛵🙄 No to tyle by było z fotografowania, w porządnej rozdzielczości RAW, błotniaków…😢

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samiec.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samiec.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samiec.

Błotniak stawowy (Circus aeruginosus), samiec.

Nic nie pomaga, żadne błagania – wczoraj było focenie, dzisiaj pływamy… Kurczę – regaty jakieś mamy , czy co…? 🙄 Tak to jest, nie zawsze w małżeństwie rozumiemy się tak w 100%… Nic człowieku nie poradzisz…🤷‍♀️🙄😉

Przestaję marudzić, ale dalej nabzdyczona pstrykam kormorany odpoczywające w oddali na drzewach. Przecież z powodu bzdyka nie przestanę fotografować… Wręcz przeciwnie – niech Pan Mąż zapomni, że się za szoty wezmę…😈😁

Kormorany czarne (Phalacrocorax carbo)

Wiatr się uspakaja, jakby na moje życzenie… Mam odrobinę wewnętrznej, babskiej satysfakcji – znowu flauci…😉😀

A jak flauci, to żegluje się co prawda słabo, ale fotografuje całkiem przyjemnie… Jednym słowem Matka Natura jest po stronie swojej fotografki, a nie facetów regatowców…💃📷😎😁

Czuję wewnętrzny relaks, jak te młode perkozy…😀

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), młode

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), młody.

Kolejny przykład ptaszyny co udowadnia, że korzenie gatunku sięgają do pterodaktyli…😀

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), młody.

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), młody.

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), młody.

Po udawaniu dinozaura, wracamy do swojego zwykłego, współczesnego wizerunku…😉

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus), młody.

Pan Mąż, będąc skruszonym po zobaczeniu mojej błotniakowej rozpaczy, porzuca wizerunek regatowca i  wraca do wizerunku rozumiejącego męża 😉, płynąc wolniutko i podpływając mi to wszystkich napotykanych cudowności na Jeziorze Nidzkim…😀 Zresztą trudno udawać regatowca przy flaucie, ale podpływanie biorę za próbę wynagrodzenia mi straty obserwacji błotniaków…😉😀

Także mam czas na pożegnanie z nidzkimi kormoranami…

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Kormoran czarny (Phalacrocorax carbo)

Ważka też przyleciała nam powiedzieć do widzenia, a może tylko korzysta z darmowej podwózki…😉

Lecicha pospolita (Orthetrum cancellatum)

Mijamy kolejną rodzinkę perkozów.

Perkoz dwuczuby (Podiceps cristatus).

Jedno młode na siłę próbuje wrócić do okresu pływania pomiędzy bezpiecznymi skrzydłami rodziców…

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodym.

Ale nie ma zmiłuj się. Rodzic kategorycznie pióra trzyma ”zamknięte”, jakby mówił – Te czasy minęły, jesteś już duży. Nadszedł czas, żeby się ogarniać, i pływać samodzielnie. Zero wożenia się…😉😀

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodym.

Brat, lub siostra nawet nie próbuje, tylko grzecznie obserwuje poczynania swojego rodzeństwa. Może myśli, że jak bratu/siostrze się uda, to też wskoczy. A jak nie – to szkoda zachodu… 🤷‍♀️😉😀

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodymi.

Rodzeństwa jest trójeczka i po nieudanej próbie rozbójniczego wykorzystania rodziców przez jedno z latorośli (skąd my to znamy…🙄😉😀), dzieciaki zgodnie i grzecznie pływają same…

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodymi.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodymi.

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodymi.

Swoją drogą potrafią płynąć bardzo szybko, aż się woda wypiętrza…🌊

Perkozy dwuczube (Podiceps cristatus), dorosłe z młodymi.

A my, pomimo flauty, też już dopływamy do śluzy na Guziance. W moim odczuciu, zdecydowanie za szybko… Przepływamy przez śluzę i wypływamy na Jezioro Bełdany.

Mogę powiedzieć jedno – Jezioro Nidzkie jest na pewno jednym z najpiękniejszych jezior w Polsce. Miejscem, gdzie można odpocząć od zgiełku, napawając oczy pięknem świata przyrody…💚😊

Powrót do spisu treści

Komentarze

fotoeskapady

04 sierpnia 2020 o 18:49

Dziękujemy bardzo Adasiu, kolego Mariusza i Pawła…😀 Cieszę się, że moje bajanie o ”mazurowaniu” Ci się spodobało…💚😊😀 Serdeczne pozdrowionka…😀

Adam kolega Mariusza i Pawła ;).

04 sierpnia 2020 o 18:24

Po prostu mega relacja. Podziwiam Autorkę za pasję, poświęcenie i czas na tworzenie relacji z podróży. Dla mnie bomba.
Sabinko i Mateuszu wielkie gratulacje i pozdrowienia.

fotoeskapady

04 sierpnia 2020 o 17:35

Bardzo dziękuję Karol…😊 Tym bardziej, że z tego co mówiłeś południe Krainy Wielkich Jezior Mazurskich jest bliskie Twojemu sercu…💚😊 Co do świtu z Dzikimi Konikami – to było przeżycie…😀 Na pewno powtórzę i postaram się nie wpadać do strugi…🤦‍♀️😂 Jeszcze raz wielkie dzięki, a jeżeli kiedyś będziesz chciał popłynąć w taki rejs – to serdecznie zapraszamy do naszego żeglarsko-przyrodniczego grona…💚⛵😀

Karol Waszkiewicz

04 sierpnia 2020 o 12:20

Bardzo miło było przeczytać i obejrzeć Waszą podróż na południe Mazur. Oby było więcej osób odwiedzających Mazury z takim podejściem i szacunkiem do przyrody jak Wy. Z całego spotkania chyba spotkanie z Konikami najbardziej mi się spodobało pomimo dość niebezpieczniej sytuacji nad leśnym rowem ale z happy endem😉 Bardzo ładnie je uchwycilaś. Całość czyta się i ogląda świetnie -aż chciałbym wybrać się w taki rejs. Pozdrawiam Karol

fotoeskapady

04 sierpnia 2020 o 09:35

Dziękujemy bardzo i za poranek, i za pokazanie miejsca Puszczy Kampinoskiej, którego jeszcze nie znaliśmy…💚😊

Jola

04 sierpnia 2020 o 09:09

Miło było spędzić z Wami ten poranek 😘❤️

Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *