Park Krajobrazowy ”Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”- Rezerwat Przyrody Łężczok, lasy rudzkie.
Rozdział III
Rezerwat Przyrody Łężczok. Pięć dni po pierwszym spotkaniu…
13. 02. 2020, czwartek.
Tak się zachwyciłam moim pierwszym spotkaniem z Łężczokiem, że pięć dni później znowu wsiadam o piątej rano do samochodu i znowu słuchając dobrych, polskich rockowych kawałków w Antyradiu, zmierzam do Rud i Rezerwatu Przyrody Łężczok. Tym razem będę spędzać fotograficzny czas z naturą samotnie (przynajmniej wyruszając tak myślę 😉), ponieważ reszta mojego nowo poznanego towarzystwa z Rud nie może niestety zrobić sobie wagarów w środku tygodnia…🤷♀️
Wchodzę na stawy jeszcze przed wschodem i postanawiam przejść najpierw groblą położoną pomiędzy pierwszymi stawami – Salmem Dużym i Małym…
Światła, póki co, praktycznie nie ma, ale ptaki już się budzą.
Jedne wychodzą z trzcin,
Łabędź niemy (Cygnus olor)
a inne już rozprostowują skrzydła, robiąc przeloty.
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor), żurawie zwyczajne (Grus grus)
Obserwując przelatujące łabędzie i skupiając się na zrobieniu im zdjęcia, nie zauważam tych, które przede wszystkim były celem mojego przyjazdu – a mianowicie pary żurawi… 🤦♀️
Tam w dole po lewej stronie zdjęcia, przed trzcinami… 🤦♀️
Łabędź niemy (Cygnus olor), żurawie zwyczajne (Grus grus)
O tym naszym spotkaniu, dowiaduję się dopiero w domu, przeglądając zdjęcia do wpisu na blogu… Cóż, więcej w teren bez szkieł kontaktowych się nie wybiorę… 😂
Nie zauważywszy żurawi, wracam szybkim krokiem na główną groblę – świt najpiękniej widać z Babiczoka Północnego…
Ponad stawami oczywiście już szaleją stada gęsi gęgawej.
Gęsi gęgawe (Anser anser)
Gęsi gęgawe (Anser anser)
Idę szybko, wychodzę na groblę główną i słyszę – ”Dzień dobry… Może Pani Sabina…?”
Patrzę zdziwiona, ale zaraz się śmieję, ponieważ jeżeli ktoś dzierży w ręce lufę fotograficzną i na dodatek uśmiechając się przyjacielsko mówi do Ciebie po imieniu tzn., że ten ktoś już musi Cię znać – pytanie skąd…? Zasłona tajemnicy spada natychmiast – kolega Mariusza 😉😀. No i mam towarzystwo do przemierzania Łężczoka – Adam Reszka DzikieostojeokolicyRud 😀 Powoli zaczyna się tworzyć fajna grupa fotograficzna na południu Polski… 😀
Idziemy groblą wesoło rozmawiając. W pewnym momencie Adam, który do wypatrywania zwierzyny szkieł kontaktowych nie potrzebuje, mówi – lecą żurawie…
Patrzę przez obiektyw – są… Nadlatują w naszym kierunku 😯😀.
Żurawie zwyczajne (Grus grus)
Żurawie zwyczajne (Grus grus)
Żurawie zwyczajne (Grus grus)
Niestety przy grobli są wysokie drzewa i suche trzciny. Adam fotografuje z grobli, ja schodzę pomiędzy trzciny i czekam… Żurawie obniżyły lot i mam trudności, żeby je sfotografować pomiędzy gęstymi trzcinami.
Żurawie zwyczajne (Grus grus)
Ale w końcu łapię żurawie w wolnej przestrzeni i to dokładnie w tym samym momencie, gdy wschodzące słońce je rozświetla… 😀
Żurawie zwyczajne (Grus grus)
Cienie z trzcin są, ale żurawie też są… 😉😀 Jestem absolutnie szczęśliwa…😊 Adamowi również udało się uchwycić lecące żurawie. Jemu przeszkadzały drzewa, więc do końca nie jest zadowolony. Najważniejsze jednak, że żurawiowe spotkanie mieliśmy… 😀
W dobrych nastrojach idziemy dalej. Sam moment wschodu uciekł nam z powodu żurawi, ale co tam – żurawie ważniejsze…😉😀 Przechodzimy na groblę pomiędzy Salmem Dużym i polami… Światło świtu powoli pozwala nam na fotograficzne cieszenie się polowaniem na lecące ptaki, w mniejszej bądź wiekszej kontrze do słońca.
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Najwięcej okazji mamy z łabędziami – one, obok gęsi gęgawych, tutaj królują. Udaje nam się jednak złapać, na złocącym się niebie, również czaplę siwą,
Czaple siwe (Ardea cinerea)
a poczucie naszego pełnego fotograficznego szczęścia dopełnia lecący pomiędzy nami i słońcem, bielik…
Bielik (Haliaeetus albicilla)
Taki to kolejny świt na Łężczoku… 😀
Fotografuję skąpaną w świetle świtu wieżę obserwacyjną – pięknie wygląda na odbijającym refleksy stawie.
Spokojnie unoszącą się na wodzie parę łabędzi…
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze pięć dni temu wszystko było tutaj skute lodem i zamiast unosić się na wodzie, łabędzie z trudem poszerzały przeręble w tafli lodu….
Idziemy przejrzeć przylegające do stawów pola – witamy się ze znanym już mi z poprzedniego przemierzania Łężczoka, stadem łabędzi…
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Wracamy z pól. Zmienia się ciepło zdjęć kontrowych… Z czerwonego i pomarańczowego złota, w stronę złota białego…
Po drugiej stronie grobli wita nas wiewiórka – celebrytka 😉😀. Zaczynam się tutaj czuć jak u siebie w domu… 😊 Moje stado łabędzi, moja wiewiórka celebrytka…😀
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka biegając po potężnym pniu i konarach drzewa – ciekawsko się nam przygląda…
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Bogatki też nie zawodzą.
Bogatka zwyczajna, sikora bogatka (Parus major)
A dzięcioł pstry radośnie bębni w drzewo…
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
Jest cudnie.
Adam proponuje, żebyśmy poprzemierzali las Rezerwatu Przyrody Łężczok. Przystaję na to z wielką ochotą. Las jak wiadomo ubóstwiam, a las, przez który wije się zimorodkowa rzeka – to już marzenie…😀
Rzeka Łęgoń
I tak idziemy lasem pełnym starodrzewów. Drzewa, które zakończyły już swój czas życia, leżą tutaj tak jak się przewróciły, napawając nasze oczy grą światłocienia
i zielenią mchu.
Cieszymy się pierwszymi oznakami zbliżającej się wiosny,
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis)
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis)
zdecydowanie odpoczywając umysłowo i co nieco męcząc się siłowo.
Padnij –
Zdj. Adam Reszka
zdjęcie z poziomu ziemi przebiśniegów.
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis)
Powstań – zdjęcie pni powalonych drzew.
Padnij – zdjęcie mchu.
Płonnik pospolity (Polytrichum commune)
Powstań –
Na zdjęciu – Adam Reszka
pokonaj rów poprzez powalone drzewa…
Padnij – kolejna kępka przebiśniegów. Są takie cudne, że trudno ich nie obfotografować… 😊
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis)
Powstań – te grzyby nadrzewne może lepiej będzie sfotografować z góry… 🤔
Trametes hirsuta(Wrośniak szorstki)
Padnij – kowalika zdecydowanie lepiej uchwycić z poziomu ziemi…😀
Kowalik zwyczajny, bargiel (Sitta europaea)
Kowalik zwyczajny, bargiel (Sitta europaea)
Kowalik zwyczajny, bargiel (Sitta europaea)
Powstań – do tego kowalika, jednak trzeba podejść nie z poziomu ziemi… 🙄😉😀
Kowalik zwyczajny, bargiel (Sitta europaea)
Przy okazji można sfotografować mech na innym pniu – ale tutaj już z przyklęku…😉😀
Mech rokietnik pospolity (Pleurozium schreberi)
I tak w kółko… Lepiej niż na areobiku… 😉😂
Strzelamy sobie wzajemnie z Adamem również parę fotek – oczywiście przy okazji fotografowania różnych odsłon przyrody…😉 Jako zwierzakom z gatunku Homo sapiens, też nam się w końcu coś należy… 😉😂
Na zdjęciu – Adam Reszka
Na zdjęciu – Adam Reszka
Zdj. Adam Reszka
Przede wszystkim jednak przemierzamy wesoło las – kilometr, za kilometrem…
Zdj. Adam Reszka
Krok za krokiem… 😊
Zdj. Adam Reszka
A światło podąża razem z nami – od drzewa do drzewa…
Po drodze widzimy drzewo, które w momencie przewracania się uderzyło w drugie i pękło dokładnie na pół – wygląda to niesamowicie…
Robimy pierwszą przerwę na małą przekąskę i łyk herbaty, czy kawy. Gawędzimy przy tym o fotografii, przyrodzie – nie odrywając oczywiście wzroku od drzew…
Zdj. Adam Reszka
Jak się okazuje słusznie, ponieważ naprzeciwko, po drzewie zaczyna fikać wiewiórka… I to jak fikać…😀 Najpierw do góry nogami…
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Potem pionowo głową w dół…
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Potem na konarze wyszukuje smakołyki…
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
No i w końcu sukces – coś do poskubania ma nasza wiewióreczka… 😀
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Kawałek kory z pysznym, świeżutkim mchem… 😉😀
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Mniam… 😋😀
Porównując z naszymi batonikami i kanapkami, dieta wiewiórki jest bardziej fit… No, ale jeżeli chcesz być zwinnym, zgrabnym i z błyskiem w oku, to zdecydowanie na dietę wiewiórki leśnej trzeba by się przerzucić… 💁♀️😉😁
Leśnej, a nie parkowej… Bo chociaż parkowe są zwinne i błysk w oku też mają, to jednak w konkursie co do smukłości – z leśnymi przegrywają… 😉😂
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris). Łazienki Królewskie. Warszawa.
Idziemy dalej. Cały czas wzdłuż rzeki Łęgoń, wypatrując zimorodków.
Co chwilę jakiś przelatuje – ale żaden nie przysiada…
Znajdujemy miejsce mocno osłonięte przewróconymi pniami drzew – nie dość że piękne, to jeszcze wydaje się być wymarzonym zimorodkowo…
Tym bardziej, że są ślady żerowania w postaci rybich łusek na omszałym pniu…
Czekamy jakieś pół godzinki, ale zimorodki nawet przestają latać wzdłuż rzeki, więc idziemy dalej, fotografując florę, zamiast fauny…
Na zdjęciu – Adam Reszka
Flora przynajmniej nie zwiewa, jak już się ją spotka…😉😁
Mech rokietnik pospolity (Pleurozium schreberi), paprocie (PolypodiopsidaCronquist)
Mech rokietnik pospolity (Pleurozium schreberi), paprocie (PolypodiopsidaCronquist)
Mech rokietnik pospolity (Pleurozium schreberi), paproć (PolypodiopsidaCronquist)
Mech rokietnik pospolity (Pleurozium schreberi), paprocie (PolypodiopsidaCronquist)
Nie muszę tutaj przypominać, że nadal pokonujemy las sposobem fittnesowym – padnij, powstań, wejdź na pień, zejdź z pnia itp, itd…
Fotografuję zmurszały pień – wymarzony paśnik dla dzięciołów czarnych, zielonych, kowalików i pełzaczy… 😀
Ten las jest fantastycznym miejscem dla ptaków… 😊
Postanawiamy jeszcze zrobić zimorodkową zasiadkę nad większym rozlewiskiem…
Niestety mamy słońce prosto w obiektywy…
Trzeba przejść na drugą stronę, w miejscu, gdzie jest błotna płycizna – taplamy się w błocie okrutnie,
ale warunki świetlne dla fotografii zmieniają się diametralnie – oczywiście w stronę korzystną… 😀
Czekamy, znowu nad małą przekąską, w słońcu błyszczy pięknym pomarańczem zimowy liść dębu…
A jeżeli w ręku masz przekąski, to kto się pojawia…?
Jak, to kto – wiewiórka…😀 Ale ta nie ma ochoty, ani na pozowanie, ani na ciekawskie przyglądanie się, ani na poszukiwanie smakołyków, tylko szybko biegnie w dół po pniu drzewa.
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Chowa się za jakieś wystające z niego gałązki. Chwilę czujnie się rozgląda…
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Wiewiórka pospolita (Sciurus vulgaris)
Jeszcze spogląda w dół i…
I znika… 😯
Chwilę wypatrujemy, czy się pokaże… Ale nie, zniknęła. Musi mieć za tą ”zasłonką” dziuplę…
No to sobie spryciula mieszkanko zamaskowane wybrała… 😀
Rezygnujemy z zasiadek na zimorodka w lesie i postanawiamy wrócić na groblę…
Jeszcze podziwiamy piękną hubę.
Fomes fomentarius (hubiak pospolity)
Refleksy lasu na wodzie…
Kwitnącą leszczynę zwieszającą się nad tymi refleksami…
Leszczyna (Corylus)
Nory – wyglądające na borsucze, lub lisie – jest ich tutaj sporo…
Wychodzimy na groblę Ligotniaka. Pięknie na wietrze pochylają się suche kwiatostany trzcin,
Trzcina (Phragmites)
a ponad nimi kołuje myszołów…
Myszołów zwyczajny (Buteo buteo)
Myszołów zwyczajny (Buteo buteo)
Adam pokazuje mi Dąb Sobieskiego. To ponad 400-letni okaz dębu szypułkowego. Jak później doczytałam, ten dąb jest najgrubszym i najstarszym drzewem w Raciborzu, a także jednym z trzech najstarszych oraz najokazalszych drzew Parku Krajobrazowego – Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. Robi wrażenie…
Dąb szypułkowy (Quercus robur)
Idziemy dalej. Powoli, wzdłuż Babiczoka Południowego oraz Północnego, wracamy w stronę Salma Dużego.
Przy grobli od strony lasu widać, jak natura już wita się z wiosną… Jemioła na drzewach ma świeży, zielony kolor,
a na wierzbach pojawiły się wierzbowe kotki, pospolicie zwane baziami… 😉😀
Wierzba (Salix)
Pomiędzy drzewami błyszczy refleksem rzeka Łęgoń.
Na ścieżce bogatka wypatruje czegoś do skubnięcia.
Bogatka zwyczajna, sikora bogatka (Parus major)
A na stawach ptasie cieszenie się wodą, uwolnioną od skucia lodem…
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Gągoł krzykliwy (Bucephala clangula)
Kaczki krzyżówki (Anas platyrhynchos)
Czernice (Aythya fuligula)
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Kończymy z Adamem wspólny, trwający 6,5 godziny, podchód… Ja chcę jeszcze zrobić zimorodkową zasiadkę, a Adam postanawia okrążyć Salm Duży… Machamy do siebie na pożegnanie. Super mieliśmy ten fotograficzny czas przemierzania Łężczoka… 😊 Adam idzie dalej, a ja zasiadam pod drzewkiem, lekko przyczajona w krzakach, z dobrą widocznością na plejsik zimorodka. Jak widać musi tutaj często przebywać…. 😉😀
I czekam…
Spędzam tak 40 minut, ale zimorodek nie przylatuje… Nic, może następnym razem…🤷♀️😊
Robi się zimno. Postanawiam już wracać… Godziny południowe to taki czas, w którym ma się wrażenie, że leśne zwierzaki mają sjestę – wszystko ucicha, chowa się…
Wszystko oprócz dzięcioła pstrego, który z zapałem bębni w drzewo… 😉😀
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
A bębni z pełnym zaangażowaniem lekarza drzew, jednocześnie dbając o swoje bezpieczeństwo osłaniając oko trzecią powieką (migotką), w momencie, gdy kawałek kawałek kory odpryskuje z drzewa…
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
Otwierając oczy z powrotem, od razu gdy niebezpieczna dla oka kora jest w odpowiedniej odległości… W końcu otwarte, czujne oczy w naturze to podstawa…
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
Ale z drugiej strony dobrze jest je przymknąć w odpowiednim momencie – przynajmniej jedno oko…
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
Mrugam, więc do dzięcioła, a dzięcioł patrzy na mnie z góry i mam wrażenie, że doskonale czuje mój podziw co do jego pracy i zachowania… 😉😀
Dzięcioł duży, dzięcioł pstry większy (Dendrocopos major)
Zostawiam zapracowanego dzięcioła i przyglądam się pomiędzy drzewami jeszcze innym ptakom, które na sjestę się nie udały – łabędziom…
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Łabędzie bynajmniej nie udały się na sjestę z powodu pracy, tak jak dzięcioł…
Łabędzie wykorzystują czas, kiedy to jeszcze przez chwilę nie będąc obarczone trudem gniazdowania, mogą baraszkować w wodzie na całego…😀 Natomiast ja, żeby to baraszkowanie poobserwować, muszę zsunąć się z dosyć w tym miejscu stromego zbocza grobli, na dodatek porośniętego krzakami jeżyn, z potężnymi kolcami – ałć… 🙄. Usiąść okrakiem na zwalony do wody pień drzewa, przesunąć się na sam jego koniec i już – voila…
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Mogę fotografować… 😉😀
Żaden ptak nie potrafi, poza godami, tak pokazać zbliżającej się wiosny – jak łabędzie… 😀
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Wspinam się z powrotem na groblę – uwierzcie nie było to proste…😉😁
Fotografuję jeszcze przelatującego łabędzia.
Łabędź niemy (Cygnus olor)
Łabędź niemy (Cygnus olor)
I już wychodzę z rezerwatu, a za chwilę wsiadam do samochodu, i ruszam w drogę powrotną do domu…
A jaki był ten dzień na Łężczoku… Ponad osiem godzin i 13,5 kilometra w pięknie Rezerwatu Przyrody z super towarzystwem, zarówno człowiekowym – dzięki Adam 😀 i pozaczłowiekowym – dzięki zwierzaki za piękne spotkania… 😀 Można ten piękny dzień podsumować jednym zdaniem: ” Do wiosny Panowie i Panie, do wiosny – kto pierwszy ten lepszy…” 😉😀
Łabędzie nieme (Cygnus olor)
Komentarze
fotoeskapady
11 maja 2020 o 18:55
Cieszę się bardzo… 😊 Krajobrazowy Park ”Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”, to kolejne piękne miejsce w Polsce, którego poznanie sprawiło mi olbrzymią przyjemność…
No i pozostaje mi ponownie bardzo podziękować za zerknięcie do moich fotoesakapad…😀
Andrzej
11 maja 2020 o 18:39
Jak zwykle bardzo dobrze się czytało 😊
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!