Z podróżyZ serca

Wielki Błękit

2508.2018

Wielki Błękit

“Jaki jest Błękit ten Wielki? – pytasz…

Cóż Ci mam na to odpowiedzieć?

Że wielki jest… i błękitny po prostu?…

Że nic ująć…, nic dodać?…

Nie. Ta odpowiedź jest choć dużo, to jednak tak bardzo za mało…

Moje serce więcej by tutaj dowiedzieć się chciało…

Posłuchaj, więc serce uważnie tych co w morzu mieszkają,

to delfiny, że pływać w Błękicie trzeba po cichu śpiewają.

W milczeniu myśli, żeby go odczuć, poprzez tę ciszę głęboką,

co gra melodią jak wielka orkiestra, która jest morza opoką.

Nic tak koncertu nie zagra, jak cisza głębiny przepastnej,

a im ciemniej w błękicie, tym delfinom w sercu jaśniej.

Słuchaj tej ciszy na strunach wiolonczeli grającej,

z promieni słońca tnących Wielki Błękit płynącej.

Patrz serce jak melodia migoce… i Ciebie serce ukaja,

bo Błękit jest tą otchłanią co wszystko uspokaja.

Tam, gdzieś głęboko syreny morza ludzi kuszą,

a oni pływają w błękicie z miłością wypełnioną duszą.

I na mnie Błękit ten Wielki też patrzy czule i rany goi,

z oczu Kochanka co w toni pływa i nic a nic się nie boi…”

Komentarze

Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *