JesieńNaturaPolska

Od babiego lata poprzez jesień. Las. Trzy odsłony – Mój Las, Białowieża, Kampinos.

812.2019

Koniec lata, jesień – to pora kiedy zaczyna się w lesie złocić, świty mają magię mgieł i babiego lata, jelenie pomału przygotowują się do rykowiska, a łosie do bukowiska. To czas kiedy często przemierzamy leśne ścieżki, wchłaniając leśne obrazy oraz słuchając coraz bardziej donośnych odgłosów leśnego świata. Jesień z dnia na dzień maluje i zmienia las zarówno barwami, jaki i dźwiękami, aż do momentu, gdy znowu zaczyna cichnąć otulony pierwszymi przymrozkami… Trzy odsłony tego pięknego czasu. Mój Las  – to miejsce na południu Polski, w którym czuję się jak u siebie w domu. Białowieża i magia Podlasia z Renatą @baba_w_krzakach  oraz powrót na ścieżki Kampinosu, do którego wracam zawsze z olbrzymią, pozytywną emocją oczekiwania na łosiowe spotkania – tym razem z Luizą @lui_llu i Julianem @j.lozinski_photography… Co mogę zaproponować w tej odsłonie moich fotoeskapad?… Na pewno czas poza codziennością… Zapraszam serdecznie…

Spis treści

Komentarze

fotoeskapady

28 grudnia 2019 o 15:20

Dziękuję bardzo… 😊 Cieszę się, że wróciliście do tamtych wakacji dzięki mojej małej opowieści i mam nadzieję, że może gdzieś tam na szlaku naszych eskapad się spotkamy – może będzie czas na dłuższe pogaduchy… 😀 Jeszcze raz dziękuję w imieniu własnym i Renaty… 😊 No i mam nadzieję – do zobaczenia… 😀

Dorota i Bartek

25 grudnia 2019 o 18:43

Siedzimy w Pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia przy choince i czytając tekst Sabiny wracamy wspomnieniami do wakacji. To były piękne chwile, spędzone w cudownej okolicy. Spotkaliśmy Sabinę i Renatę, pełne zapału dziewczyny. Po rozmowach z nimi, które trwały o wiele za krótko gotowi byliśmy kupować aparaty fotograficzne takie jakie one mają. Tak dużo w ich opowieściach radości z obcowania z przyrodą. Dziękujemy dziewczyny za te chwile. Trzymamy kciuki za dalsze eskapady. Jesteśmy Waszymi fanami. Buziaki.

fotoeskapady

11 grudnia 2019 o 22:27

Dziękuję pięknie…😊 A tak się starałam z Kampinosem…😉😀
Jeżeli chodzi o czatownię – to dała mi możliwość obserwacji pierwszego w życiu rykowiska i było to dla mnie z jednej strony przeżycie pełne emocji, a z drugiej – ciekawe doświadczenie z nocną fotografią. Uważam, że czatownia jest niezłym pomysłem jeżeli chodzi o nocną obserwację zwierząt – jest i bezpieczniej, i wygodniej jeżeli chodzi o pracę nad ustawieniami aparatu. Natomiast jeżeli chodzi o fotografię dzienną, począwszy od świtu – zdecydowanie wolę teren… Jeszcze raz dziękuję i bardzo się cieszę, że znowu do moich fotoeskapad zerknąłeś…😊😊😊
Postanowiłam opublikować też moją norweską opowieść sprzed lat – w dwóch częściach. Rok 2014 i 2012. Długo się zastanawiałam czy to zrobić. Jest trochę inna, niż moje blogowe opowieści. To moja pierwsza książka, którą napisałam przed laty i wydrukowałam dla mojej rodziny. Więcej jest w niej historii rodzinnych – z dzieciakami, ale też mnóstwo obrazów Norwegii.Powinnam opublikować pod koniec tygodnia – już kończę ją kopiować. Będzie w zakładce “kraje” – Skandynawia… Zapraszam Cię serdecznie do mojej norweskiej opowieści…😊

Robert

11 grudnia 2019 o 21:36

Przeczytałem i choć mam sentyment do Kampinosu, to najbardziej zaciekawił mnie rozdział z czatowni w Puszczy Białowieskiej. Lubię czytać i oglądać Twoje FOTO-ESKAPADY 👏👏👏🙋‍♂️

Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *