Rozdział VII
Mglisty poranek na Jeziorze Święcajty.
21.08.2020, piątek.
Poranek dzisiaj, jakby nie chciał się obudzić – spowity jest kołderką, z miękkiej mgły.
Biorę aparat – jest mgła, to jest też fotografowanie… 😉😀 Tym bardziej, że łabędzie już nie śpią, a są to ptaki, które we mgle prezentują się niezwykle pięknie… 🦢😊
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodym
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
Babie lato dekoruje świat pajęczynami…
Maszty jachtów są jeszcze uśpione.
Łabędzie to czyszczą pióra,
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodymi
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodymi
to skrzydła rozprostowują – po nocy przeciągnąć się wszak trzeba… 😉😀
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodymi
Trochę się rozglądają.
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodym
Trochę dumają…
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodym
Trochę mgłę z piór otrzepują…
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
I znowu dumają…
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
Łabędź niemy (Cygnus olor), młody
Łabędź niemy (Cygnus olor), młody
Gdy dumanie im się nudzi, zaczynają człapać po płytkiej wodzie,
Łabędź niemy (Cygnus olor), młody
Potem powrót na jezioro – pewnie po porannym dumaniu, człapaniu i czyszczeniu piórek zaczęło im burczeć w brzuchach…
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
A śniadanko oczywiście jedzą w swoim stylu…
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
Kupry w górę
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
i kapanie z dziobów…😁
Łabędź niemy (Cygnus olor), młody
Dieta – oczywiście wegańska…😉
Łabędzie nieme (Cygnus olor), młode
Łabędzia mama pilnuje porządnego ogarniania śniadania przez pociechy,
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodymi
Łabędzie nieme (Cygnus olor), samica z młodymi
Natomiast tata w spokoju zajmuje się sam sobą – jak zwykle epatując swoim pięknem…
Łabędź niemy (Cygnus olor), samiec
Łabędź niemy (Cygnus olor), samiec
Ach, ci mężczyźni – jeszcze zerka, czy aby na pewno jest podziwiany…😎😉😁
Łabędź niemy (Cygnus olor), samiec
Rodzice i większość młodych praktycznie nie zwracają na mnie uwagi. Natomiast jeden młody łabądek, co chwilę podpływa i na mnie syczy, a gdy się odsuwam, odpływa. Jeżeli zbliżam się do wody, znowu podpływa i syczy.
Łabędź niemy (Cygnus olor), młody
Pewnie najstarszy z rodzeństwa – ale będzie w przyszłości z niego Pan Łabędź…😉😀
Ponieważ jednak reszta łabędziego towarzystwa nie zwraca na mnie uwagi, postanawiam w końcu przestać się wycofywać, co na tyle rozczarowuje łabądka, że odwraca się i odpływa. Co to w końcu za zabawa – straszyć kogoś, kto się nie boi, żadna frajda… 😂
Ale łabędzie to nie jedyne ptaki, z którymi spędzam ten mglisty poranek. Towarzyszą mi również kaczki krzyżówki.
Jedna spokojnie chodzi wzdłuż brzegu jeziora,
Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos), samica
wyszukując na płyciźnie śniadaniowych smakołyków.
Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos), samica
Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos), samica
Inne żerują wzorem łabędzi
Kaczki krzyżówki (Anas platyrhynchos), samice
Tylko do dna mają zdecydowanie mniejszą dosiężność, więc wierzgają przy pozyskiwaniu śniadania na całego…😁
Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos), samica
Kaczka krzyżówka (Anas platyrhynchos), samica
Mgła się powoli rozrzedza.
Fotografuję jeszcze Babie Lato na przekwitniętych ostach.
Oset (Carduus)
Wracam na jacht – śniadanie, klarowanie jachtu i wypływamy. Ostatni pełny dzień wakacji i żeglugi czas zacząć…
Komentarze
fotoeskapady
10 czerwca 2022 o 16:47
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Sabina
Tomasz
24 marca 2022 o 21:25
Piękna relacja 😍
Dodaj coś od siebie i skomentuj ten wpis!